Sezon na burze. Co zrobić, kiedy nawałnica złapie Cię w samochodzie?

21-09-2020 14:58

Zmieniający się klimat przyzwyczaja nas do ekstremalnych warunków pogodowych. Tym samym, przetaczające się przez kraj fale nawałnic dziwią już niewielu, a zabezpieczenie dobytku, szczególnie w miejscach najbardziej narażonych na negatywne skutki warunków atmosferycznych, staje się nieuchronną codziennością. Jak jednak postępować, gdy załamanie pogody „dopadnie” nas podczas podróży samochodem?

Jeśli możesz zatrzymaj się podczas nawałnicy

Przede wszystkim – nie kontynuuj podróży w niesprzyjających okolicznościach. Aura bywa bowiem nieprzewidywalna, a pozornie niegroźny deszczyk szybko może zamienić się w ekstremalną burzę, stanowiącą wyzwanie nawet dla najbardziej wytrawnych kierowców. Rozwiązaniem idealnym byłby zjazd na parking czy stację benzynową, a następnie – zatrzymanie auta pod ochronnym dachem. Niestety jednak, tak idealny układ zdarza się wyjątkowo rzadko. Jeśli więc nie zauważysz w pobliżu odpowiedniej lokalizacji, a kontynuowanie jazdy nie będzie możliwe, pamiętaj, by zatrzymać się poza poboczem drogi – zminimalizuje to ryzyko najechania na pojazd innych aut, a także pozwoli uniknąć innych, potencjalnie niebezpiecznych, sytuacji.

Samo zatrzymanie się to nie wszystko – zwróć szczególną uwagę na miejsce, w którym planujesz postawić auto. Postaraj się zjechać na utwardzony grunt, omijając jednocześnie wszelkiego rodzaju zagłębienia terenu (postój w takim miejscu może bowiem spowodować ugrzęźnięcie). Bezwzględnie unikaj także drzew, które mogłyby uszkodzić auto – jeśli jednak będzie to niemożliwe, dla bezpieczeństwa swojego oraz współpasażerów zadbaj, by nad autem nie znajdowały się masywne konary.

W aucie najbezpieczniej podczas burzy

W tym miejscu przyda się krótka lekcja fizyki. Metalowa konstrukcja auta jest bowiem przykładem tak zwanej klatki Faradaya – swego rodzaju osłony elektrostatycznej, chroniącej przed działaniem zewnętrznego pola elektrycznego. Oznacza to, że w przypadku burzy to właśnie wnętrze pojazdu będzie najbezpieczniejszym miejscem – jego budowa uchroni bowiem pasażerów przed skutkami ewentualnych wyładowań atmosferycznych. Nawet w przypadku uderzenia w auto, „szukający” najkrótszej drogi impuls elektryczny „prześlizgnie się” po karoserii bez oddziaływania na wnętrze kabiny.Pamiętaj jednocześnie, by nie wyłączać silnika, który zapewnia między innymi:

* prąd napędzający ogrzewanie,

* zasilanie dmuchawy,

* moc kompresora klimatyzacji.

Jego praca zapewnia nieustanną widoczność, a jednocześnie przepływ powietrza. Dodatkowo, uruchomione auto jest gotowe do dalszej jazdy w każdej chwili – może to okazać się kluczowe, chociażby przy podnoszącym się poziomie wody. Nie martw się o kwestię paliwa – jego zużycie w przeciętnym aucie osobowym – rzecz jasna, podczas postoju – oscyluje bowiem w okolicach litra na godzinę.

Telefon i latarka – zestaw obowiązkowy

Sprawa oczywista, jednak warta przypomnienia. Naładowany telefon może bowiem uratować życie – zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Stan baterii jest szczególnie ważny właśnie w okresie burzowym, gdy w każdej chwili możesz spodziewać się nagłego załamania pogody. Pamiętaj też, że przy niskim stanie naładowania najlepszym wyjściem będzie wyłączenie dodatkowych funkcji, takich jak Bluetooth czy Wi-Fi. Warto pamiętać też, że również latarka, szczególnie przy rozładowanym telefonie, może okazać się wybawieniem – przed dłuższą podróżą koniecznie sprawdź więc stan jej baterii.